Podróż wędrowca do świtu

Ni żywej duszy jak okiem sięgnąć, batoniki proteinowe smakują jak trociny, internetu brak, zimne piwo marzeniem ściętej głowy, dokuczają i odciski na dłoniach, i pęcherze na stopach.

0 0
opublikowany 9 lat temu
Autor: wukazet
Otwórz link

Komentarze standardowe | facebook

Anonim
Skomentuj