Małżeństwo przez dwa lata atakowało 80-latków. Trójka z nich nie żyje. "Jeżeli ktoś używa kija bejsbolowego..."
- Teściowa miała zawsze bardzo długie rzęsy. Kiedy zobaczyłam ją w szpitalu, jej twarz była czarna i spuchnięta. Dotknęłam powiek i poczułam tylko ich koniuszki - opowiada Małgorzata Maszek, która zeznaje w sprawie warszawskiego małżeństwa oskarżonego o brutalne bicie w głowę 13 staruszków. Trzy z tych osób zmarły w wyniku obrażeń, część nie odzyskała sprawności.