Dają szkołę, kieszonkowe, a potem pracę. Jak Niemcy ,,kradną'' polskie dzieci z miast przy granicy
Trzy lata nauki połączonej z praktyką, miesięczne wynagrodzenie, gwarancja zatrudnienia. Taką ofertę dla polskiej młodzieży mają Niemcy. W przygranicznych miejscowościach ,,łowią'' młodych, zdolnych Polaków i w ten sposób radzą sobie z niżem demograficznym. - To perfidny drenaż, który odbywa się ku zadowoleniu naszych samorządów - alarmuje demograf prof. Krystyna Iglicka-Okólska.