Jest przystojny, młody, skończył świetną uczelnię, mieszka w Warszawie, pracuje w dużej firmie IT i dobrze zarabia. Patrząc na niego ciężko uwierzyć, że przez kilkanaście lat był uzależniony od porno. Od ponad dwóch miesięcy jest na odwyku. Nie martwiło go chroniczne zmęczenie, godziny spędzone przed komputerem i sięganie po coraz cięższe filmy. Żeby zrozumieć, że ma problem, musiał doprowadzić się do impotencji. - Cały czas miałem w głowie, że porno jest normalne, wszyscy to robią - mówi w rozmowie z naTemat. Założył bloga, żeby pomóc innym. Jest zaskoczony, że aż tylu ludzi zmaga się z tym uzależnieniem.

0 0
opublikowany 11 lat temu
Autor: wujo
Otwórz link

Komentarze standardowe | facebook

Anonim
Skomentuj